Według raportu „Stres pod lupą: jak radzą sobie z nim Polacy” z października 2024, co trzeci Polak doświadcza stresu codziennie, a kolejne 30 % – kilka razy w tygodniu. Gdy stres narasta, często trudno jest zapanować nad emocjami – czy to złością, lękiem, czy frustracją. To pokazuje, jak ważne jest pytanie: jak panować nad emocjami, by stres nie przejmował kontroli.
W dalszej części tekstu wyjaśnimy, co naprawdę oznacza zdrowa regulacja emocji, skąd się bierze brak opanowania i jakie techniki warto wprowadzić na co dzień – skutecznie, empatycznie, z szacunkiem dla siebie i innych.
W trudnych sytuacjach mózg często działa automatycznie. Gdy czuje zagrożenie – nawet symboliczne, jak krytyka czy konflikt – włącza reakcję stresową. Wtedy łatwiej o wybuch, wycofanie albo reakcję, której potem się żałuje. Dzieje się tak dlatego, że za emocje odpowiada między innymi ciało migdałowate – część mózgu, która działa bardzo szybko, zanim zdążymy pomyśleć. Jego zadaniem jest chronić nas przed zagrożeniem, ale nie zawsze odróżnia ono realne niebezpieczeństwo od codziennego stresu. Właśnie dlatego czasem trudno zapanować nad emocjami, nawet jeśli wiemy, że nasza reakcja nie jest adekwatna.
Bezpośrednie przyczyny niepanowania nad emocjami bywają różne: przewlekłe zmęczenie, brak snu, trudne doświadczenia z przeszłości, napięcia w relacjach. Często też nikt nas nie nauczył, jak mówić o emocjach i jak je regulować. W dzieciństwie mogliśmy słyszeć, że „nie wolno się złościć” albo „nie ma co płakać”. To sprawia, że w dorosłości trudno rozpoznać, co się z nami dzieje – a jeszcze trudniej to wyrazić.
Jeśli ktoś mówi „nie panuję nad emocjami”, nie zawsze chodzi o słabość. Często to sygnał, że potrzebne są nowe narzędzia lub wsparcie.
Masz wątpliwości? Chcesz o coś zapytać lub zapisać się na wizytę albo skorzystać z bezpłatnej konsultacji w celu doboru specjalisty? Skorzystaj z przycisków obok lub dzwoń 502 973 526 ! Chętnie pomożemy.
Wiele osób myśli, że panowanie nad emocjami to ich tłumienie albo „bycie silnym” – czyli niewyrażanie złości, nieokazywanie lęku czy niepoddawanie się smutkowi. Tymczasem zdrowa kontrola emocji nie polega na ich ukrywaniu. Chodzi o to, by zauważyć to, co się dzieje w środku, nazwać to i wybrać, jak chce się zareagować. Panować nad emocjami to nie znaczy nigdy się nie złościć. To znaczy: wiedzieć, kiedy ta złość się pojawia i jak ją wyrazić w sposób, który nie rani innych – ani siebie.
Praca z emocjami przypomina naukę języka. Z czasem osoba praktykująca tę sztukę staje się coraz bardziej świadoma, co czuje i dlaczego. Zamiast reagować automatycznie, zaczyna dostrzegać przestrzeń między bodźcem a reakcją. Uczy się regulować napięcie, rozpoznawać sygnały z ciała i korzystać z technik, które pomagają odzyskać równowagę. Ich przykłady poniżej.
Gdy napięcie rośnie, a emocje zaczynają przejmować kontrolę, warto mieć pod ręką proste strategie, które pomogą złapać oddech – dosłownie i w przenośni.
Pierwszy krok, by zapanować nad nerwami, to zauważyć, że coś w organizmie się zmieniło. Często ciało wie to szybciej niż umysł – dlatego dobrze jest obserwować sygnały takie jak napięcie mięśni, przyspieszony oddech czy zaciskanie szczęki. W takich chwilach pomocna może być technika „4-7-8”: wdech przez 4 sekundy, zatrzymanie powietrza na 7, wydech przez 8. To sposób, by dać sygnał układowi nerwowemu: „nie ma zagrożenia, możesz się uspokoić”.
Kiedy emocje jeszcze całkiem nie opadły, ale przestają już nas zalewać, warto sięgnąć po ćwiczenia poznawcze. Jednym z nich jest zadanie sobie pytania: „Co innego można pomyśleć o tej sytuacji?” – szczególnie pomocne, gdy uczucie złości czy lęku wynika z myśli katastroficznych lub niesprawiedliwych interpretacji. Taka forma pracy z emocjami pozwala odzyskać wpływ na to, co się dzieje w wewnętrznym świecie.
Innym prostym sposobem, który można wprowadzić od razu, jest prowadzenie dziennika emocji. Wystarczy raz dziennie zanotować, co się wydarzyło, jakie emocje się pojawiły i jaka była na nie reakcja. To nie tylko sposób na rozładowanie napięcia, ale też okazja do zauważenia własnych wzorców. Z czasem łatwiej dostrzec, że złość pojawia się w określonych sytuacjach – co otwiera przestrzeń do zmiany. Takie ćwiczenia na panowanie nad emocjami są najskuteczniejsze wtedy, gdy stosuje się je regularnie – najlepiej w momentach, gdy emocje nie są jeszcze bardzo nasilone.
Uważność (mindfulness) to kolejna technika, która uczy, jak panować nad złością czy lękiem, bez ich tłumienia. Kilka minut dziennie poświęconych na świadome skupienie się na oddechu, dźwiękach lub odczuciach z ciała pozwala ćwiczyć „mięsień” wewnętrznego spokoju. Dzięki temu w trudnych chwilach łatwiej zatrzymać się i wybrać reakcję, zamiast działać pod wpływem impulsu.
Jednym z najskuteczniejszych sposobów na lepsze panowanie nad emocjami jest… przygotowanie się na nie wcześniej. To może brzmieć zaskakująco, bo emocje często kojarzą się z czymś nagłym i nieprzewidywalnym. Jednak wiele sytuacji, które wywołują silne reakcje, powtarza się – a to daje przestrzeń do refleksji i zaplanowania, jak można zareagować inaczej następnym razem.
Warto zadać sobie kilka pytań:
Takie pytania można potraktować jako ćwiczenie – zapisać odpowiedzi, a nawet stworzyć własny „plan działania”, np.: „Kiedy czuję, że narasta we mnie złość, robię trzy głębokie oddechy i wychodzę na chwilę z pomieszczenia”.
Dla wielu osób pomocne jest także stworzenie listy wspierających działań, które pomagają wrócić do równowagi. Mogą to być:
Im bardziej konkretne i dopasowane do codzienności będą te działania, tym większa szansa, że rzeczywiście zostaną użyte w praktyce.
Jak widać, praca nad emocjami to nie tylko reagowanie „tu i teraz”, ale też budowanie własnego systemu wsparcia – w sobie i wokół siebie. Świadomość, że ma się narzędzia gotowe do użycia, sama w sobie daje większe poczucie wpływu i bezpieczeństwa.
Są momenty, gdy nawet najlepsze techniki nie wystarczają. Jeśli brak panowania nad emocjami wpływa na relacje, sen, zdrowie czy poczucie własnej wartości – warto potraktować to jako sygnał, że potrzebne może być wsparcie z zewnątrz. Nie dlatego, że ktoś sobie „nie radzi”, ale dlatego, że niektórych wzorców nie da się przepracować samodzielnie. Zwłaszcza jeśli w tle są doświadczenia z przeszłości, przewlekły stres albo schematy, które utrwalają trudności.
Terapia to bezpieczna przestrzeń, w której można uczyć się rozpoznawania emocji, nazywania ich i szukania sposobów na reagowanie inaczej niż do tej pory. Praca z terapeutą może pomóc zrozumieć, jak nauczyć się panować nad emocjami w sposób dopasowany do indywidualnych potrzeb i historii. Dla wielu osób psychoterapia staje się punktem zwrotnym – momentem, od którego emocje przestają być wrogiem, a stają się sygnałem, który pomaga lepiej zadbać o siebie.
Nie trzeba czekać na kryzys, by szukać wsparcia. Czasem wystarczy poczucie, że „nie wiem już, jak panować nad emocjami, a bardzo bym chciały spróbować czegoś nowego”. To już pierwszy krok ku zmianie.
Jak panować nad emocjami? Nie ma jednej odpowiedzi, ale są sprawdzone kierunki. Emocje nie są problemem same w sobie – to informacje, które mówią, że coś jest dla danej osoby ważne. Trudność pojawia się, gdy zalewają i nie pozwalają działać tak, jak by się chciało. Warto wtedy sięgnąć po techniki, które pomagają odzyskać wpływ: od oddechu, przez dziennik emocji, po zmianę sposobu myślenia. Jeśli mimo prób trudno zauważyć zmianę, pomocna może być terapia – bez oceny, bez przymusu, z uważnością na osobiste tempo.
Każda osoba może się tego nauczyć. Bo panowanie nad emocjami to nie cecha wrodzona, lecz umiejętność – taka, którą rozwija się krok po kroku, z łagodnością i ciekawością wobec siebie.
Źródła
Lub wypełnij formularz i skorzystaj z darmowej konsultacji. Szczegóły opisano na stronie Bezpłatna konsultacja.